Początki i końce sezonu skalnego stają się coraz bardziej umownymi punktami w czasie. Wszak dzięki ciągle przybywającym możliwościom migracyjnym i, co za tym idzie, zwiększającej się mobilności wspinaczy należy wychodzić z założenia, że sezon tak naprawdę nigdy się nie kończy. Gdy temperatury dobijają do zera zmarzniętego szpona chętnie przyjmie bowiem ciepła hiszpańska czy grecka skała, a gdy jej gorąc zacznie wręcz parzyć, droga ewakuacji może biec przez Szwajcarię czy Austrię. A i przecież zimą da się wspinać, jak ktoś lubi szorować metalem po skale lub wkręcać śruby w zamarzniętą wodę. Trzeba i warto jednak znaleźć moment do przyjrzenia się dotychczasowym wynikom i przeanalizowania postępów. Zwłaszcza w kontekście klubowym, bo wbrew utartemu powiedzeniu, że ?nic tak nie cieszy jak niepowodzenia kolegów spod pochylni? tak naprawdę nic tak nie cieszy Zarządu jak dobre wyniki członków Klubu i rosnąca forma ?w narodzie?. Po sukcesie ubiegłorocznej imprezy podsumowującej, która zarówno w sportowy, jak i oficjalny sposób łączyła działalność dwóch łódzkich klubów, również w tym roku Łódzki Klub Wysokogórski podjął decyzję o połączeniu sił z zaprzyjaźnionym Akademickim Klubem Górskim.
Punkt wyjściowy z sukcesem stanowiły znowu Boulderowe Derby Łodzi, których kulminacyjny moment zbiegł się z oficjalną częścią Podsumowania. Emocje towarzyszące rywalizacji obu klubów rosły wraz ze zmniejszającą się różnicą punktową. Ostatecznie 2 punktami przewagi ŁKW wygrał finał (podziękowania dla ekipy Spota za gościnę, organizację i klasowe bouldery!), ale ostateczny rachunek kilkudziesięciu punktów na naszą niekorzyść zadecydował o pozostaniu Pucharu Derbów w pakerni na Różyckiego. I tu pora na pierwszy apel: różnica 44 punktów to przeciętny start JEDNEGO zawodnika. W klasyfikacji za edycję liczy się najlepsza piętnastka, a najgorszy wynik oscyluje zwykle na granicy 50 punktów. Wniosek? Jest to różnica tak mała, że jedna osoba więcej w klasyfikacji jednej edycji mogła nam zapewnić zwycięstwo. Było tak blisko, że aż obleciał nas w pewnym momencie strach, że taka szansa może się nie powtórzyć. Pozostawiamy to do indywidualnej refleksji przed kolejną odsłoną Derbów.
Po finale ewakuowaliśmy się tradycyjnie do Niebostanu, który – to warto podkreślić – nie przestaje otwierać swoich podwoi dla spragnionych wspinaczy i jako lokal jest dużym przyjacielem naszej łódzkiej wspinaczkowej społeczności. Tam tez przyszła pora na nagrodzenie tych, którzy we wspinaniu przez ostatnie 12 miesięcy radzili sobie najlepiej. I mimo że indywidualne wyniki cieszą to bardzo martwi liczba złożonych wykazów za rok 2016 (w sumie 19 w tym 8 damskich), zwłaszcza gdy jako Zarząd wiemy, że aktywnych wspinaczkowo członków Klubu jest znacznie więcej. Tu pora na apel numer dwa, zasadniczo ten sam, różniący się jedynie kontekstem ? Drodzy! Jeśli zapisujecie regularnie swoje przejścia to sporządzenie pliku dla Klubu i wysłanie go zajmie Wam góra 10 min. Jeśli nie zapisujecie regularnie ? to zacznijcie! Nie tylko po to, by Wasze imię rozbrzmiało ze sceny Niebostanu, a z drugiej strony posypały się oklaski, ale także dlatego, że pamięć jest zawodna, a nic nie ułatwi Wam śledzenia stanu Waszej formy tak jak systematyczne zapisywanie pokonanych dróg. Nie tylko motywuje to do utrzymywania i podnoszenia poziomu (?przecież w zeszłym roku o tej porze wpadły już trzy 6c!?), ale także chroni Was przed powtarzaniem tej samej drogi po kilkanaście razy (?chyba to już kiedyś robiłem, ale nie pamiętam?), bo przecież radość ze wspinania radością ze wspinania, ale nie mając źródeł do analizy swojej wspinaczkowej działalności nie będziecie mogli wyciągnąć odpowiednich wniosków na kolejny sezon. Oczywiście pod warunkiem, że chcecie się wspinaczkowo rozwijać. A chcecie, prawda?
W ramach inspiracji, której może właśnie niektórym brakuje poniżej zestawienie wszystkich wykazów, w tym tych najlepszych – wyróżnionych i nagrodzonych. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku również i Wy dołączycie do tego grona!
Wspinanie na Jurze i w Hejszowinie, gdzie pokonała na wędkę prawdziwe klasyki, m.in. Droga dla rowerów VIIa, Egri Bivaker prawy VIIb i Skrzydlata Polska VIIc.
Wspinała się m.in. w rumuńskim Chelie Turzii, włoskiej Sperlondze i greckim Leonidio. W sumie pokonała 45 dróg sportowych, z czego najlepsze to Zuzia VI.2 RP i Kangouro 6c OS
„Najmłodszy” wykaz w tym roku! Asia wspina się z liną i boulderuje. W zeszłym roku pokonała sajtem drogę Glebogryzarka V- oraz flashem boulder King Kong Baby 5A. Brawo Asiu, oby tak dalej!!!
Wykaz nadesłany w wyniku presji społecznej („Żeby nie było że jestem za stary na wspinanie”) I dobrze, bo nie jesteś!! Nie od dziś wiadomo za to, że jesteś prawdziwy piaskowcowy zwierz! W tym roku pod szponem Tatanki zapiszczały Tsunami, Delirium Tremens i Missing Link, wszystkie Xb w stylu PP.
Swój drugi wykaz w życiu skwitował stwierdzeniem ‚ogólnie nędza’. My tak nie uważamy, widzieliśmy gorsze 🙂 W wykazie Grześka znaleźliśmy drogi Nie ostatni świadek VI.1+ OS czy Alpinizmo o muerte VIIIa OS.
Z wykazu Ewy bije prawdziwa radość wspinania. Ewa pokonała w 2016 roku ponad 130 dróg sportowych do VI+ OS i VI.1 PP plus kilka dróg wielowyciągowych w tym 250-metrową Moon Bears 5b+/c w zespole z Wojtkiem Hofmanem oraz pomagała przy pracach ekiperskich na Ojcu Pandy i Wujku Pandy pod Olsztynem.
Wspinala się na Jurze i hiszpańskiej Costa Blance robiąc przejścia sportowe, wielowyciągowe i tradowe. Na pierwszy plan wysuwa się 260-metrowa Llobet/Bertomeu 5+ trad w zespole z Tadeuszem Ciszyńskim.
Łącznie pokonała 70 dróg sportowych (do VI RP) oraz 4 wielowyciągowe. Z Kubą Kamińskim stanęli na szczycie m.in. Amazzonia 5c (250 m).
Landrynkowa Miłość VI.3+/4 RP (2. próba), Oda do młodości VI.3 OS, Sinusoida VI.3+ FL i obietnica poprawy w 2017 – miejmy nadzieję, że OS – to niektóre z pozycji w jego wykazie za 2016 rok.
WYRÓŻNIENIA
Kuba „nie mam nic na swoje usprawiedliwienie” Okrojek
Coś tam jednak ma 🙂 Oprócz dwóch córek mowa jest bowiem o 40 baldach do 7A i perełeczce Vodni duch 7B+ RP. Ponadto „w Hiszpanii to, co Ewa”, 7a+ FL i „reszta jak Ewa”, czyli nie najgorzej bo…
…Ewa Grzeszczak również załapała się w tym roku na wyróżnienie 🙂 Powrót do formy po kontuzji Ewa przypieczętowała ponad setką sportowych dróg, a wśród nich Little Brown Baby, Chuck Notis, Crosta Panic i Txula Hop, wszystkie za 7a+ i w stylu RP. Ponadto zdarzyło jej się boulderować – dowodem niech będzie Kurnik Pro Zakrslou Drubez 7A+ RP.
Postęp, ambicja i obiektywizm. Tak można by podsumować zeszłoroczne wspinanie Grzegorza. Cytujemy ?Podniesienie poziomu OS z VI.2+ na VI.3. Podniesienie poziomu RP z VI.2+ na VI.3+. Zrobionych 13 (wg moich wycen, a 15 wg oficjalnych wycen) dróg na poziomie VI.3 lub VI.3+, przy czym większość raczej długich, solidnych i nie szemranych, w różnych formacjach i regionach (Sokoliki, Jura, Sycylia, Siurana, Margalef). Podniesienie poziomu tradów z V+ na VI. Pierwszy raz samodzielne wspinanie w Tatrach na tradowych drogach wielowyciągowych. Podniesienie poziomu w Hejszowinie z VIIb na VIIc, pierwsze samodzielne wspinanie na własnych węzełkach. Podniesienie poziomu na baldach z 6B na 6B+. Dodatkowo, pierwsze spotkanie z via-ferratami, choć to raczej rekreacja niż wspin.? Nic dodać, nic ująć. Może tylko – tak trzymaj!
Nasz człowiek na 8a.nu. 229 dróg w tym 4 wielowyciągowe (np. 180-metrową Primi Sogni 6a w zespole z Pawłem Walczakiem) i jedyny wykaz zawierający drogi drytoolowe (do D5) i lodowe (do WI3)!! Sportowo do VI.3 RP i VI.2 OS. Taka wszechstronność robi wrażenie!
NAGRODY GŁÓWNE
Za wstęp niech posłuży fakt, że wykaz Kuby to 7 stron zapisanych maczkiem. Trudno się dziwić skoro Kuba musiał zmieścić 275 dróg w tym 14 wielowyciągowych. Przyznał się nam, że 2016 był jednym z najlepszych sezonów w jego życiu – zgadzamy się w 100%!! Nie co dzień pokonuje się bowiem 900 metrów ściany Monte Brento (Via Della Speranza VI/A0 trad, 18 wyciągów w zespole z Wojtkiem Hofmanem), 350-metrową Via Einstein VI+/A0 na Monte Casale (z Wojtkiem Hofmanem), a do tego sportowe VI.1+/2 OS.
Ten sam kaliber co powyżej, bo dwie drogi mniej nie robią różnicy. Jak napisał nam Wojtek ?Razem doliczyłem się 273 dróg. Cyfra nie powala, ale 900 m na 18 wyciągach na Monte Brento to była niezwykła przygoda.? Nas przejście Via Della Speranza powala jak najbardziej. Jeszcze raz – chapeau bas i szacun na mieście Panowie!!
Kolejny sezon na poziomie 8a. W 2016 Monika wyrównała porachunki z Rat Apenat i pokonała mega klasyk Margalefu ? Hard Crit. Flashem wspinała się na poziomie 7b+, a OS zapisywała drogi do 7b. Drugi raz znalazła się również w finale zawodów Bloco Masters, plasują się ostatecznie na 5. miejscu. Sezon zakończyła przedwcześnie poważną kontuzją ręki, mamy nadzieję, że głód wspinania przekuje w tym roku w kolejne sukcesy!
Rafał Kruz
Wykaz krótki acz treściwy i takie też ogromnie szanujemy! Wśród kilkunastu zapisanych przez Rafała dróg znajdują się bowiem dwie VI.5 w stylu RP ? Born in PRL oraz Hektor, a także Mata Hari 9+ RP przywieziona z Frankenjury. W wykazie widnieje także jeden bald? ale za to jaki! Bóg Honor Obczyzna 7B+ !!
Spokojnie zasługuje na miano pierwszego boulderowca ŁKW. Z jego siłą nie odważyły się dyskutować ADR fitness SD 7B+ RP, Kleopatra Low Start 7B RP i Dáblovo Znameni 7B RP, a także inne „krótkie formy” do 7A+ FL oraz wiele dróg spod znaku VI.4 w tym jedna on-sightem ? Eskadra, jak i garść VI.4+.
Wykaz, który chyba najlepiej łączy ilość z jakością. Wśród 177 dróg, jakie Paweł uzbierał podczas wyjazdów do Siurany, Margalefu, Leonidio, Arco i w polskie rejony znajdują się przejścia za 7c i VI.4 RP, 7a+ FL oraz 7a i VI.3+ OS. Dodatkowo, w zespole z Piotrem Wojdalem Paweł pokonał 180-metrową Primi Sogni 6a. Podczas finału Derbów Paweł pokazał moc boulderową, a więc zapas jest, motywacja jest – nic tylko trenować i napierać!
Monika ‚Ryba’ Młodecka